czwartek, 29 listopada 2012

red heels

Uwielbiam buty. Nie mam ich jakoś specjalnie dużo, ale i tak już się w mieszkaniu nie mieszczą. A najlepsze jest to, że ja je tylko kupuje i później na nie patrzę, a w ciągłym użyciu mam ze trzy pary. Wiadomo - na obcasach wszędzie nie zajdę. Może to i lepiej, szybciej by się zniszczyły. A nie chcę, żeby moje ulubione buty się zniszczyły.
kurtka - Atmosphere
jeansy - sh
torebka - sh
buty - Boot Square
To jedne z moich pierwszych obcasów. Kupione za własne pieniądze - mama nigdy by mi ich nie kupiła. A ja je tak lubię... choć rzadko w nich chodzę. Macie jakieś swoje ulubione buty, czy lubicie wszystkie tak samo?

wtorek, 20 listopada 2012

Simple

Bardzo lubię siedzieć i patrzeć na pociągi, gorzej jest jak muszę w nich jechać. A ostatnio często jeżdżę. Nie będę narzekać na opóźnienia, bo do tej pory (o dziwo!) żadne mi się nie trafiło, ale ponarzekam na coś innego. Otóż raz jest zimno, że siedzę w kurtce i się trzęsę, a innym razem grzeją tak bardzo, że w moich ulubionych kozakach z Kazara rozpłynęła (!) się podeszwa.
W pociągach pośpiesznych najbardziej lubię miejscówki, taak, wydać 5 złotych więcej - zawsze spoko. No dobra, mam tę miejscówkę, ale co mi po niej? I tak siedzę na innym miejscu, bo na moim i jeszcze na dwóch innych leży jakaś panienka i ani myśli się ruszyć.
Do kibla nawet nie próbuję chodzić. To by było za wiele.
Jedna podróż dobiega końca, wysiadam i czekam na PKP na następny pojazd. Większych świrów niż na dworcu nie spotkałam nigdzie. Z tych osób podchodzących do mnie najbardziej ludzcy są bezdomni - grzeczni, szczerzy i żaden z nich w moim kierunku noża nie wyciągnął. Co do reszty typów, to nie wiadomo, czy się odzywać, czy nie, czy uciekać, czy nie, bo każda opcja zdaje się być niebezpieczna. A wychodzić z domu trzeba...

A wy? Jeździcie pociągami?





kurtka - Atmosphere (sh)
jeansy - sh
buty - New Yorker
torba - sh

środa, 14 listopada 2012

Liebster Blog

Zostałam zaproszona przez ALESSANNE do ciekawej zabawy:

Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za dobrze wykonaną pracę. Jest przyznawana blogerom, którzy mają niewielką liczbę obserwatorów, aby dać im możliwość rozpowszechnienia bloga. Po odebraniu nagrody należy opowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie nominować 11 osób (informujemy je o tym) oraz zadać 11 własnych pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cie nominował.


Pytania ALESSANNE :
1. Jak opisałabyś/opisałbyś się w trzech słowach?
   Każdy kto spotyka mnie na swojej drodze widzi mnie inaczej - kobieta zmienną jest, więc nie da się mnie opisać w 3 słowach.
2. Ulubiony sposób spędzania wolnego czasu?

   surfowanie po necie, piwo ze znajomymi
3. Idealny strój: modny czy wygodny?

   Raczej nie podążam za modą. Wygoda owszem, ale jak się chce fajnie wyglądać, to czasem o nią ciężko ;)
4. Kosmetyki bez których nie możesz żyć?

   Nie umarłabym, gdyby mi je zabrano, ale te najchętniej przeze mnie używane to podkład i balsam do ciała
5. Twój ulubiony serial?

   Make it or break it - nauczył mnie, żeby nigdy się nie poddawać
6. Trzy rzeczy bez których nie ruszasz się z domu?

   telefon, klucze, portfel
7. Twój musthave na sezon jesień/zima?

   ciepłe botki
8. Impreza w większym gronie znajomych czy kawa z przyjacielem?

   impreza z czwórką najbliższych znajomych
9. Jak wyglądałby mężczyzna idealny?

   hmm... idealnie?
10. Wymarzone miejsce na wakacje?

   góry
11. Gdybyś mogła/mógł spotkać się z jedną dowolną osobą, kto by to był?

   Joe Strummer 





Moje pytania:
1. Posiadasz jakieś specjalne zdolności?
2. Gdybyś mogła spędzić jeden dzień w ciele innego człowieka to kto by to był?
3. Miłość, czy przyjaźń?
4. Ulubiona rzecz w twoim mieszkaniu?
5. Ulubiony dodatek?
6. Największy sukces w życiu?
7. Najdłuższa trasa jaką pokonałaś w życiu?
8. Kto, lub co jest twoją największą inspiracją?
9. Prowadzisz, lub prowadziłaś pamiętnik?
10. Co lepsze: szkoła, czy praca?
11.  Czym jest dla ciebie szacunek?


Nominowane blogi:
 1. http://miratell.blogspot.com/ 
2. http://cho-i-ne-czka.blogspot.com/
3. http://sulanovska.blogspot.com/
4. http://instigatrice.blogspot.com/
5. http://calm-breath.blogspot.com/
6. http://tasteeat.blogspot.com/
7. http://breatheliffe.blogspot.com/
8. http://aqinimod.blogspot.com/
9. http://kaksajna.blogspot.com/
10. http://dziewczynawkapeluszu.blogspot.com/
11. http://baniuchaa.blogspot.com/


 

piątek, 19 października 2012

Sweterki, sweterki...

Hejka! Dawno mnie tu nie było - niestety nie mam tyle czasu, ile bym chciała. I mimo, że na zewnątrz piękna pogoda, nie mogę wyjść i zapozować w następnym zestawie. Ale w przyszłym tygodniu zepnę pośladki i wyruszę na sesję... mam nadzieję.
Jako że stylówy dzisiaj nie ma, to pokażę wam zdjęcia moich ulubionych sweterków (coraz zimniej, więc temat chyba na topie?). Wszystkie oczywiście pochodzą z jednego źródła - z second handu.
To zaczynamy:



sh - H&M
Mięciutki, cieplutki, w reniferki. Niezastąpiony w okresie świątecznym :D

sh - Renais
Trochę kwiatków, trochę panterki. Pierwsza myśl, gdy go zobaczyłam - tandeta. Ale po przymierzeniu stwierdziłam, że całkiem fajnie się prezentuje. Do prostych, ciemnych jeansów będzie idealny.

sh - Zara
Sweterek - nietoperz. Nie chcę wiedzieć ile zapłaciłabym za niego w sklepie. Dzięki Boże, za siostrę, pracującą w sh, która go dla mnie znalazła.

sh - no name
Rozmiar z metki to 12 (40), ale nikt większy się w niego nie zmieścił, więc jest mój. To zakup z zeszłego roku, który doskonale wpisuje się w tegoroczne trendy - kolor na żywo jest bardziej miętowy, niż na zdjęciu :).

sh - Atmosphere
Ostatni na dziś - mój faworyt. Ujęły mnie namalowane kieszonki, guziczki i kołnierzyk. To cudeńko musiało się znaleźć w mojej szafie.

Każdy z nich kosztował około 10-15zł. Wspominałam już, że kocham lumpeksy?

czwartek, 4 października 2012

starting over

Nadszedł dzień, w którym powiedziałam sobie, że trzeba zacząć wszystko od nowa. Takich dni było już wiele. Mówiłam sobie, że zaoszczędzę pieniążki, że będę biegać, nie będę się garbić, że będę dążyć do celu. Oczywiście kończy się na takim mówieniu. Ale tym razem obiecuję, że będzie inaczej. Może jak to napiszę publicznie to w końcu wezmę to sobie do serca.
Do tej pory przeszkadzał mi komputer. Każdą wolną chwilę spędzam w sieci. Cóż, muszę znaleźć sobie inne uzależnienie, nie mogę tak siedzieć do końca życia.
Bloga, żeby nie było, nie porzucam! :)
Teraz na temat outfitu: Sh, sh i jeszcze raz sh! Przedstawiam koszulę, którą upolowała mi mama. Jest to bezapelacyjnie jedna z moich ulubionych rzeczy. Noszę ją wszędzie - na spacery, na imprezy, do szkoły... Zwykle bez paska, ale akurat w zestawie poniżej bardzo się przydał. Spodenki to jeden z moich najtańszych łupów - kosztowały dwa złote, natomiast zakolanówki dostałam jako prezent.
koszula - New Yorker (sh)
pasek - sh
spodenki - River Island (sh)
zakolanówki - Reserved
baleriny - sh
P.S. Dziękuję za komentarze pod poprzednim postem. :)

poniedziałek, 24 września 2012

Zebra

Ten zestaw został przygotowany w maju, na konkurs na portalu zeberka.pl, gdzie został totalnie zjechany. Słusznie?
Ok, przyznam, że top powinien być dłuższy, ale takowego nie miałam. Miałam za to chęć wziąć udział w konkursie, więc wzięłam. No i, jak można było się spodziewać po wcześniej publikowanych tam outfitach, mój również został oceniony źle. Tiaa... żeby to jeszcze było "źle"! Mam wrażenie, że dla dziewczyn tam komentujących pisanie chamskich epitetów to coś, bez czego nie można żyć. Jedna z nich była na tyle "miła", żeby mi uświadomić, że mam grube uda. Tyle lat żyłam w niewiedzy! A znajomi mówili, że jestem za chuda...
Zastanawia mnie, co im to daję, że napiszą parę okropnych, często nieprawdziwych słów. Jak mi się coś nie podoba, to to zostawiam. Po co, do cholery mam robić komuś przykrość? Ja rozumiem krytykę, ale uzasadnioną. Nie rozumiem pisania "to jest paskudne" bez wytłumaczenia czemu. Ale nie będę się rozpisywać na temat anonimków, bo koleżanki-blogerki powiedziały już wszystko.
Co jeszcze napiszę? Napiszę, że konkursy, gdzie głosują czytelnicy są niesprawiedliwe. W większości z nich czytelnicy wcale nie głosują, tylko znajomi i wygrywa ten, kto największą ich liczbę namówi do kliknięcia "lubię to".
top - Stradivarius
marynarka - Atmosphere (sh)
legginsy - Tally Weijl
botki - DeeZee
pierścionek - Diva

sobota, 15 września 2012

A'la lity

W momencie pojawienia się w sprzedaży butów Jeffrey Campbell Lita byłam do nich raczej sceptycznie nastawiona. "Lity" po pierwsze były dla mnie za drogie, po drugie uważałam, że w zestawieniu z moimi dość szczupłymi nogami będą się prezentowały źle. Niedługo potem botki z wielką platformą były już wszędzie. No i ostatecznie jakaś piękna stylizacja z lookbooka mnie do nich przekonała. A że w sklepach internetowych było już pełno tańszych odpowiedników w krótkim czasie były już u mnie. Dopiero po jakimś czasie zaczęłam się zastanawiać do czego je założę i gdzie w nich pójdę. Zestawić je z czymś stonowanym, czy może zaszaleć i zwrócić na siebie uwagę jeszcze bardziej? Gdyby panterkowe nie były w promocji to wtedy pewnie wzięłabym inne, ale teraz cieszę się, że wybrałam właśnie te. Mimo, że do czegokolwiek bym ich nie założyła, spojrzenia mijających mnie ludzi z reguły nie są aprobujące. Niestety niektórzy krytykują wszystko co inne. A ja się po prostu bawię, czasem z lepszym skutkiem, czasem z gorszym.
koronkowy top - Vero Moda (sh)
bokserka - New Yorker
spodnie- Cubus
botki - DeeZee

sobota, 8 września 2012

Summer's still here

Pakowanie. Duuuży problem. Zawsze to samo. Czekam do ostatniej chwili, a później latam tam i z powrotem szukając nie wiadomo czego. W rezultacie wsiadam do samochodu z naburmuszoną miną, niezadowolona z zawartości bagażu. Ale na miejscu to wszystko staje się nieważne, bo jest na tyle fajnie i pięknie, że przestaję się przejmować tym co mam , albo czego nie mam. Może dlatego nigdy nie obiecuję sobie, że następnym razem spakuję się dzień wcześniej, na spokojnie. Zresztą, kłóciłoby się to z moją naturą. Niech jest jak jest. Nie jadę daleko, nie jadę na długo, ale właśnie takie wyjazdy lubię najbardziej. I choć teraz nie cieszy mnie perspektywa spędzenia tych dni z rodzicami i niewidzenia się z przyjaciółmi, to wiem, że nie będę chciała stamtąd wracać. Za bardzo lubię góry.

Na dzisiaj sukienka. Nie umiem się pożegnać z latem. :)
sukienka - Stradivarius
plecak - sh
czółenka - New Look (sh)

poniedziałek, 3 września 2012

Black & White

No i mamy wrzesień. Niektórzy poszli do swoich szkół na rozpoczęcie roku. A ja, absolwent liceum, mogę się jeszcze "wakacjować". Nigdy nie lubiłam rozpoczęć, a szczególnie w nowej szkole, gdzie nikogo się nie zna i nie wiadomo w którą stronę się udać. Lubiłam za to, w przeciwieństwie do innych, chodzić na galowo. Dobrze się tak czułam. I podczas gdy inni chcieli jak najszybciej trafić do domu i się przebrać ja chciałam jak najdłużej pozostać w takim stroju.

Dzisiaj outfit czarno-biały, ale, że ja nie do szkoły, to nie galowy. Ciuchy z second handu: spódnica ustrzelona za pół ceny, a białe body, znalezione z metką, za najniższą możliwą stawkę - 1zł.
kolczyki - Diva
body - sh
spódnica - sh
torebka - sh
baleriny - Bata

czwartek, 30 sierpnia 2012

Nie z pierwszej ręki

Second handy... Znajdziesz tam wszystko i jeszcze trochę. Ciuszki mocno używane, ciuszki trochę używane, ciuszki całkiem nowe, firanki, pościele, książki, kosmetyki, szkatułki i inne pierdółki. Wszystko, ale zazwyczaj nie to, czego szukasz. Wychodzę na łowy z zamiarem upolowania koszuli, a wracam z torebką, paskiem i jeansami. Na dodatek w domu okazuję się, że potrzebna jest mi druga szafa. Gdyby nie "szmatlandy" świeciłaby pustkami, a tak to jest na odwrót. Żal cokolwiek wyrzucić, nawet to co za małe, czy za duże. Przecież kiedyś mogę schudnąć, albo przytyć ;). Siostra ma jeszcze lepszy argument na za duże ciuchy: "to będzie dobre, jak zajdę w ciążę". Można i tak, przecież kupujemy za pół darmo. Ponadto to, co kupimy jest unikalne, raczej nie zobaczymy w tym połowy miasta. Second handy mają też swoje minusy. Ciuch trzeba dokładnie obejrzeć, bo nawet nówka może mieć dziurę. No i nie wiem jak was, ale mnie niektóre ze szperających kobiet baaardzo irytują. Mimo wszystko uważam, że warto.
Dzisiaj chcę wam pokazać kilka z moich ulubionych zdobyczy.
Sukienka - Zara (sh)
Czółenka - Atmosphere (sh)
Sukienka - Atmosphere (sh), gorset - Loline (sh)

Obie rzeczy jeszcze z metką :). A wieszaki na drzwi z Lidla. Czasem się przydają.
Pozdrowienia!

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Spacer

Cześć! Na początku chce wam podziękować za wszystkie miłe komentarze pod poprzednim postem. Bardzo mnie to ucieszyło.
Pogoda od tamtego czasu znacznie się poprawiła. Nie wiem jak u was, ale u mnie jest nawet za gorąco. I tak siedząc w pokoju i popijając napój energetyzujący stwierdziłam, że czas coś nowego napisać i wstawić.
Ciekawe jak długo jeszcze będzie trwał ten czas, kiedy możemy nosić sukienki i nie trząść się z zimna. Mam ich w szafie dość dużo, a nawet połowy jeszcze nie miałam tego lata na sobie. Obawiam się, że poczekają sobie do następnego, bo przecież niedługo zawita do nas Pan Wrzesień i trzeba będzie wrzucić na siebie coś cieplejszego. No, chyba, że tym razem pogoda w tym miesiącu będzie dla nas łaskawa. Ale po co pisać o wrześniu, skoro jeszcze mamy sierpień, a pogoda jest więcej, niż piękna - w sam raz na spacer brzegiem rzeki, w moim przypadku Odry.
Sukienka - Orsay
Torba - F&F
Baleriny - River Island (sh)

wtorek, 14 sierpnia 2012

Cukierek

Więc... Bum! Pierwszy post. Początki są najtrudniejsze, prawda? Mało odwiedzin, mało komentarzy (jeśli w ogóle są). Mam nadzieję, że to mnie nie zrazi. Mam problemy z doprowadzeniem czegokolwiek do końca, zaczynam i później to olewam. O założeniu bloga myślałam jednak tak długo, że opuszczenie go wydaje mi się niemożliwe. Stąd też ten track w tytule - mam zamiar "keep on track" i regularnie coś dodawać. Pytanie tylko, czy to się spodoba :). Na dzisiaj mam zestaw bardzo kolorowy i bardzo wakacyjny. Zdjęcia wyszły trochę wyblakłe, oprócz ostatniego - tam kolory przestawiają się takie jakie są naprawdę, albo i nawet są za mocne. Mam na sobie ukochany kombinezon, idealny na gorące dni, które właśnie odeszły... Cóż, miejmy nadzieję, że wrócą.
kombinezon - H&M
zegarek - Stradivarius
torba - F&F
baleriny - Bata