No i mamy wrzesień. Niektórzy poszli do swoich szkół na rozpoczęcie roku. A ja, absolwent liceum, mogę się jeszcze "wakacjować". Nigdy nie lubiłam rozpoczęć, a szczególnie w nowej szkole, gdzie nikogo się nie zna i nie wiadomo w którą stronę się udać. Lubiłam za to, w przeciwieństwie do innych, chodzić na galowo. Dobrze się tak czułam. I podczas gdy inni chcieli jak najszybciej trafić do domu i się przebrać ja chciałam jak najdłużej pozostać w takim stroju.
Dzisiaj outfit czarno-biały, ale, że ja nie do szkoły, to nie galowy. Ciuchy z second handu: spódnica ustrzelona za pół ceny, a białe body, znalezione z metką, za najniższą możliwą stawkę - 1zł.
kolczyki - Diva
body - sh
spódnica - sh
torebka - sh
baleriny - Bata
przesłodka :)
OdpowiedzUsuńa torebka jest świetna :)!
ja nie wierzę! i to wszystko z second-handu?! cuuuudeńka!:*
OdpowiedzUsuńRzeczy są ładne, ale dlaczego spódnica jest tak nisko i widać zakończenie body? Czy tak się teraz nosi?
OdpowiedzUsuńTak wyszło, chciałam, żeby było widać te wycięcia. Dziękuje za szczery komentarz :).
Usuńwyglądasz ślicznie :) baleriny mają cudowny kolorek!
OdpowiedzUsuńciekawe połączenie body ze spódnicą :) butki wydają się ładne, ale nie widać zbytnio. poza tym lubię , że rzeczy z SH! <3
OdpowiedzUsuńbardzo fajny outfit :) ja podobnie jak Ty też jestem absolwentką liceum i dziwnie się czuję z tym, że mam wrzesień wolny :P
OdpowiedzUsuńsliczny zestaw, ale też rzucilo mi się w oczy, że spódnica tak nisko opuszczona. Nie można odmówić oryginalności. odważnie!
OdpowiedzUsuń