McDonald's. Nie jest tak źle, szczerze mówiąc. Po przeżyciu 12 godzinnej dniówki, przyjście na 10h nie stanowi problemu, a nawet cieszy. Bolą plecy, bolą nogi, ledwo stoję, a i tak w dzień wolny aż nie wiem co ze sobą zrobić i chętnie bym tam poszła. Wszystko da się przeżyć jak się pracuje z fajnymi ludźmi. A tym wrednym trzeba pokazać, że nie dasz sobą pomiatać.
I tak sobie od miesiąca nalewam colę, wstawiam frytki, wydaję cheesburgery. Taka impreza...
buty - Atmosphere